Poniedziałek,
do wyjazdu z domu zostało mniej niż 30h. MASAKRA!
jeszcze nie zacząłem pakowania, nie przygotowałem papierów potrzebnych do ERASMUSa, nie odwiedziłem wystarczającej liczby kantorów....
No i nadal nie mamy wizy indonezyjskich... Jest to dość irytujące, bo wszystko trwa już kilkanaście tygodni. Ostatnia próba odbyła się dziś... bezskutecznie. Malwina spróbuje jutro; ja pewnie będę próbował w środę. Przecież wylot dopiero o 13 :-)
Plan na najbliższe dni zatem wygląda następująco:
- wtorek o 22:06 - z Bielska do Warszawy /pociągiem TLK - 6h podrózy/
- środa 13:05 przez 1,5h lot na trasie Warszawa - Helsinki
- 20:05 wylot z Helsinek do New Delhi
no to ja lecę szukać książeczki szczepień... która jak na złość zniknęła...
po "przeczytania z Indii"
jasiek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz