Wczoraj wieczorem zostaliśmy zaproszeni przez rektora na pokaz tradycyjnego przedstawienia teatru cieni, któremu towarzyszył gamelanowy podkład muzyczny. Cała uroczystość okazała się być weselem córki pani vice rektor, a nam wszystkim przyszło tam robić za białych. Mieliśmy siedzieć, jeść, zabawiać gości miłą rozmową, jeść, oglądnąć pokaz, jeść, popozować do zdjęć i znowu jeść... Niektórzy z nas nawet odważyli się śpiewać...
I chociaż jednym bycie białym przychodzi łatwiej, innym trudniej, wszyscy spisaliśmy się na medal.
przykład przedstawienia, akurat z jawy tutaj:
http://www.youtube.com/watch?v=FJXxWfWHvBc
Zawsze wydawało mi się, że teatr cieni ogląda się od strony cieni. Tutaj jednak były cienie, następnie było miejsce orkiestry, a następnie, na honorowych miejscach, my.
Poniższe zdjęcia mimo wszystko w większości są z drugiej strony, gdzie można przyjrzeć się jak cień odgrywa swoją rolę...
zdjęcia są bardzo słabej jakości, ale zupełnie nie mogłem opanować światła...
z Państwem Młodym,
od prawej Pan Rektor, Pani Rektorowa, Ja,
gamelanowi grajcy,
diabeł wcielony,
nagłośnienie iście meczetowe...
z mistrzami teatru cieni, po lewej rektor UNILA
nasza językowa nauczycielka,
zdjęcia podczas spektaklu "z drugiej strony",
i ze strony "właściwej"
Ta Pani młoda trochę przesadziła z tapetą... jeszcze ten strój ... jak stróż na boże cialo :)
OdpowiedzUsuńto nie tapeta... to końcowy etap procesu wybielania, tutaj uchodzi za kanon piękna...
OdpowiedzUsuńno cóż, podobno z gustami się nie dyskutuje...
OdpowiedzUsuńnajważniejsze, że impreza się udała:D
chyba "o gustach"
OdpowiedzUsuńo gustach mówi przysłowie, z gustami też jest ciężko prawdę mówiąc więc i margot ma rację :-)
OdpowiedzUsuńa że się nie dyskutuje to prawda...
a wlasnie, że z gustami i kropka;p
OdpowiedzUsuńWszyscy nie macie racji. Z Jaśkiem się nie dyskutuje! xd
OdpowiedzUsuńOla - zostań moim PRowcem :D
OdpowiedzUsuńto kosztuje:P I z góry mówię - zapłaty w naturze nie przyjmuję!
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo już śpieszyłem zaoferować ziemniaki...
OdpowiedzUsuńWszystko ma swoją cenę. Możemy się potargować :P?
"Zawsze wydawało mi się, że teatr cieni ogląda się od strony cieni."
OdpowiedzUsuńNo jak to przeciez wlasnie skórzana lalka tworzy cień na ekranie i widzi się ten cień z drugiej strony ekranu. I to jest własnie "od strony cieni". Z drugiej strony znajduje sie wszystko to co tworzy widziany cień, czyli światło + lalka + jej cień i animator. Jak to sobie inaczej wyobrazałeś? Jestem bardzo ciekawa, bo może znajdę w tym jakąś inspirację :)