wtorek, 3 sierpnia 2010

inne oblicze Delhi

Pierwsze wrażenie z pobytu w Indiach postanowiliśmy jak najszybciej zapomnieć i spróbować jednak znaleźć w Delhi to, czego wszyscy szukaliśmy: historię, zabytki, egzotykę i orient. Podczas hotelowej kolacji zdecydowaliśmy się wynająć na cały kolejny dzień samochód wraz z kierowcą, tak aby mieć pełną kontrolę nad tym gdzie i co zwiedzamy. Realizacja nie należała do najtańszych (2000 rupii do podziału na 5 osób, co daje w przybliżeniu 25zł/ osoba), jednak Yoggi i jego wielka Toyota w pełni zasługiwała na tę cenę.

Zaczęliśmy od centrum New Delhi, gdzie zobaczyliśmy między innymi budynki rządowe, prezydenckie i słynną Bramę Indii:



Później udaliśmy się do:
- Grobowca Humayana


- Mahatma Gandhi Memorial Hall


- Qutub Minar


- świątyni Lotosu


- Czerwonego Fortu /niestety z racji godziny tylko z zewnątrz/
- Wielkiego Meczetu


Dzień zakończyliśmy spacerem i zakupami w okolicy naszego hotelu, podczas którego przełamaliśmy opory przed jedzeniem z ulicy i sięgnęliśmy po lokalne specjały.


Delhi wzbudziło w nas bardzo mieszane uczucia. Z jednej strony piękne zabytki, z drugiej chaos komunikacyjny, bieda i naciągactwo. I chociaż dzień drugi zmazał trochę przewiny pierwszego, to nikt z nas nie pochlipywał w drodze na stację kolejową Delhi Saint Rohilla, skąd odjeżdża pociąg do Jaipuru, naszego kolejnego celu podróży....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz