niedziela, 24 października 2010
Jak Barack Obama ratuje moje zajęcia przed całkowitą porażką...
Wczoraj była sobota, a to oznacza wizytę w domu dziecka. Przypadł nam zaszczyt zainaugurowania zajęć w "nowej" sali. Nie wiem na czym polegała jej rzekoma nowość, bo przydałoby jej się malowanie, wyposażenie i trochę sprzątania; ale jednak sala to sala.
Na początek kartkóweczka. A właściwie poważny, przygotowany wcześniej test. Muszę przyznać, że wyniki różne od 8 do 29 ptk na 30 możliwych. Nie jest więc to pedagogiczny sukces, ale porażka też nie.
Temat nowych zajęć "Where do you come from?".
Skserowaliśmy mapki świata i Europy, tak by każdy miał swój zestaw. Miało być miło, sympatycznie i zabawnie. Pierwsze pytanie na rozgrzewkę, czy wiedzą gdzie na mapie jest Indonezja. Wszystkie dziecięce głosy krzyczą, że tak. Myślę sobie - jest dobrze.
Armagedon dopiero miał nadejść....
Kolejne pytanie, gdzie jest Europa. Ten sam chór pokazuje wszystkie części świata. Od Alaski po Nową Zelandię. Od Kamczatki po Antarktydę. Każdy sądzi, że jak będzie krzyczał głośniej, to Europa znajdzie się właśnie tam gdzie wskazuje. Nikt nie ma pojęcia co to takiego ta Europa, ale na pewno gdzieś tu jest. Albo tam. Albo tam...
Pomyślałem sobie, ok - daleko od nich ta Europa. Może zatem coś łatwiejszego. Gdzie jest Azja? Otóż Azja jest tam, gdzie przed chwilą miała być Europa...
Pierwszą część zajęć zatem nazywaliśmy kontynenty. Później większe i ważniejsze państwa. I tu pada pytanie: "Mówił Pan, że to tutaj to Azja, a teraz, że to Chiny; to co to jest? Azja? Chiny?"
3 godzina minęły i zaczynamy temat właściwy. Zatem szybko ustaliliśmy, że my jesteśmy z Polski, a oni z Indonezji. Eliz z USA, a Tayuko z Japonii. Ale kogo jeszcze można wymienić, żeby poćwiczyć? Otóż z pomocą przyszły nam ... zespoły piłkarskie i zawodnicy.
Później jeszcze Barack Obama, Shakira, Bruce Lee, Jackson i jakoś poszło...
... i oto jak Barack Obama uratował mnie przed Armagedonem. Ktoś jeszcze uważa, że ten Nobel mu się nie należy?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mowisz do 29pkt, pozrazka? zalezy ile osob odp na tyle pkt :)
OdpowiedzUsuńJasiek, bo to wszystko przez to, że masz z tymi dziećmi tylko raz w tygodniu. Pomyśl jaki sukces edukacyjny być osiągnął pracując z nimi codziennie ;)
OdpowiedzUsuń@ Anonimowy: 1. z 22 :P
OdpowiedzUsuń@ Nique: gdyby było tego więcej polałaby się krew :P