o wschodzie słońca
budynek rektoratu i biura międzynarodowego, gdzie mamy zajęcia 2x w tygodniu
część naszej grupy i dwójka nauczycieli - wolontariuszy po prawej,
błogosławieństwo w czasie deszczu
mina nauczyciela, gdy po raz kolejny mylisz słówka,
nie ma to jak posiedzieć i pokontemplować wyniki z egzaminu...
nie wyjdziesz, aż nie zrobisz zadania domowego!
Architektura Lampungu, przykład w Muzeum Prowincji
starfruit na drodze po drodze do domu?
chmura, czyli znak, że to już popołudnie, deszcz prawie murowany.
A kto wątpi, że Indonezja to kraj mlekiem i miodem płynący, niech wytłumaczy mi, dlaczego torebki louis vuitton walają się po śmietnikach akademickich?
Jaśku, przywykłem nie zazdrościć niczego ludziom, ale Ty zaliczasz sie do tych niewielu osób, do których żywię to parszywe uczucie:P
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
kurczę,mam tak samo jak przedmówca, ale się nie przyznawałam xd
OdpowiedzUsuńprzepraszam i zapraszam... :D
OdpowiedzUsuńa na ryjoksiążce założę grupę "Ci, co nienawidzą Jaśka T. za jego ciągłe wyjazdy"
Nie wiem czemu ale na każdym zdjęciu z autochtonami Mariola wygląda jak wielkolud :P
OdpowiedzUsuńPoza tym ten indonezyjski chyba nie jest taki trudny skoro Rektorat to Rektorat a Muzeum to Museum :D
jezyk jest calkiem ok :P
OdpowiedzUsuńwiele slow jest podobnych
a co do wielkoluda to lepiej brzmi po prostu wielki czlowiek :P