piątek, 5 listopada 2010

tapis, czyli kontaktu ze sztuką ciąg dalszy

Mariola wybrała się dziś na kolejne warsztaty z tradycyjnej sztuki indonezyjskiej, mnie skutecznie odstraszył temat. Tkactwo nie wydaje się być moim powołaniem...
oto fotorelacja:

















3 komentarze:

  1. A ja myślę, że powinieneś spróbować. W końcu czy można sobie wyobrazić ładniesze prezenty dla przyjaciół w Polsce niż własnoręcznie wydziergane makatki ?
    Ja od razu sobie rezerwuję jedną, jestem pewnien że podołasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też chcę!

    P.S. Co wcale nie oznacza, że rezygnuję ze słonia. Ma być jedno i drugie xd

    OdpowiedzUsuń